Problemy

cherry_222

No widzisz Aga? właśnie o to mi chodzi... co możesz powiedzieć o mnie? co o innych.. nic tak jak ja, N nie bardzo możemy opowiedzieć nic na Wasz temat. właśnie o to od początku mi chodziło, nie znamy się, a minęło trochę czasu.. i nie dam sobie wmówić, że było go mało...zawsze jak z N rozkręcałyśmy jakiś temat, to tylko my i czasem jakaś jedna, dwie osoby powiedziały po zdaniu, dwóch.. forum działa tak, że mało gadamy, mało o sobie przez to wiemy. a mnie to wkurza. więc po kilku miesiącach siedzenia cicho i nie zwracania nikomu na to uwagi- po prostu napisałam co myślę, napisałam, że właśnie dlatego to dla mnie traci sens i mija się z powołaniem. dlatego jak podkreślam, Zastanawiam się nad odejściem, dlatego, jak podkreślam, zapytałam jedynie co jak zdecyduję, że sobie idę... TYLE.

_*Aga*_

Ok. Rozumiem :hamster_full:

Chociaż muszę przyznać, że nie od początku było to dla mnie takie jasne, że chodzi Ci o to, że za mało gadamy (czy tam piszemy) i forum czasami (a może i często) po prostu stoi. I oczywiście masz w tym rację. Jest zarejestrowanych 16 użytkowników, ale zdaje się, że zaledwie kilka osób odwiedza forum regularnie. Oczywiście nie mam do nikogo o to pretensji, ale stąd pewnie takie zastoje :hamster_full:

Pozostaje nam mieć nadzieję, że się to jednak chociaż trochę zmieni :hamster_full:

W takim razie więc obiecuję, że postaram się więcej pisać :hamster_full:

cherry_222

Ja wiem, że ja zawsze na okrętkę tłumaczę.. Ja nigdy nie mówię wprost. Jest to dla mnie nieco zbyt bezczelne.. Takie mam zdanie i choć sama się na siebie o to wkurzam, że owijam w bawełnę, to nie mogę to zmienić, nie zmienię poczucia bezczelności w moim umyśle. Przykro mi. Tak, od początku chodziło o to właśnie, że forum jest dla mnie... jakieś opustoszałe, a nie lubię jak nie ma ludzi...nie lubię nic o nich nie wiedzieć...

Madziafaka

Dobrze wróciłam nareszcie.
Droga Kasiu, rozumiem o co ci chodzi. Mam odmienny pogląd na to jak powinno wygladać forum niz Ty, ale w pełni szanuje Twoje zdanie. To forum nie jest idealne i chyba coś na samym początku nie wyszło. Jestem w pełni tego świadoma.
Jeśli podejmiesz decyzję o odejściu z forum to mogę skasowac Twoje konto, mogę też je zostawic gdybyś pewnego dnia chciała wrócić. Przemysl to jeszcze, ale oczywiscie nie rób niczego, zeby komus było lepiej, kieruj się własnym dobrem. Jeśli czujesz, ze jest tu źle, jeśli Ci sie nie podoba, to mozesz odejść. Wiedz, że nikt Cię nie wyrzuca , a to forum zawsze będzie otwarte dla Ciebie.

Niedawno myślałam o skasowaniu tego forum,pewnie tak zrobię pewnego dnia, ale póki co niech sobie będzie. Zobaczymy co będzie.

cherry_222

dziękuję za odpowiedź, która ma dla mnie znaczenie. Rozumiem, że macie inne teorie na temat forum, rozumiem to, że jestem dzika jeśli chodzi o podejście do pewnych spraw.. nigdy nie mówiłam, że jest inaczej... chciałam tylko, żeby mnie wysłuchano i postarano się zrozumieć, że jest jak jest. Ja nie mówię, że forum jest do chrzanu, tylko, mówię, że no.. chyba jak zwykle miałam za wielkie oczekiwania.. i jak zwykle się zawiodłam.. ale jak kochać to księcia jak kraść to miliony.. zawsze byłam na wyrost i zawsze chciałam czegoś wspaniałego a nie tylko bardzo dobrego... dlatego się zastanowiłam nad tym.. i doszłam do wniosku, że może powinnam pogadać z Wami na ten temat.. i zapytać jakie mam opcje. Dzięki i kończę ten temat, do odwołania, bo na razie nie podjęłam decyzji..

Natalciak

Kaś będziesz tu mile widziana. BARDZO mile, przeze mnie ;)

Teraz ja mam sprawę. Może to dla niektórych jest głupota, ale dla mnie jest to ważne. I to bardzo.
Chodzi mi o to, że szukałam 2 postów z 6 maja 2008 r. z godziny ok. 21.20. Pierwszy to ten, w którym 'proszę' Cherry o nr gg, a drugi to ten, w którym ona mi go daje. Szukałam we WSZYSTKICH tematach. We wszystkich postach napisanych przez Cherry i przeze mnie. I z wielkim bólem, stwierdziłam, że tego NIE MA. A CHOLERNIE mi na tym zależało. Rozumiem, że zostało to USUNIĘTE. W takim razie mam pytanie do Mady. DLACZEGO to zostało stąd wywalone? A zaznaczam, że to było dla mnie BARDZO ważne.

cherry_222

aby nie sprawiać wielu problemów, dopiszę do posta N, że mnie również na tym zależy, aby to odnaleźć.

Madziafaka

Hmmm.... Chyba pamiętam tego posta, ale raczej bym nie skasowała TAKIEGO czegoś. Nie pamietam jaki to był temat już, ale też poszukam.
Ja też niestrudzenie szukam tematu o dziewczynach chłopaków, w którym umieszczałam mnóstwo zdjęć ładnie posegregowanych. Jakby do cholerci wyparowało i to nie jest śmieszne. Nie, dobra, obiecałam, ze nie będe dziś już narzekać na nic :hamster_evillaugh:

Idę spać

Qasiorra

Ej, a możecie mi pomóc w jednym bo mam taki bardzo wstydliwy problem... Nie wiem czy się otworzę, ale spróbuję... no bo tak... Znam takiego chłopaka, bardzo podobnego do Adasia i on mnie ciągle zwodzi i nie wiem co mam zrobić ;( POMÓŻCIE!

Madziafaka

Od tego jest ten temat...chyba :hamster_evillaugh:

Pomozemy

Wiesz, to, ze jesyt podobny do Adasia, nie oznacza, ze powinnaś z Nim być. Jeśli coś czujesz albo coś jest w powietrzu to powinnaś zaryzykować. Jeśli nie chcesz go, to nie sugeruj się wyglądem, bo to tylko etykieta. Sprawy sercoowe są bardzo bolesnym tematem, bo każdy odczuwa inaczje różne rzeczy. Zwodzi, znaczy co? Wystawia Cię?

Qasiorra

Nie nie wystawia, ale takie dwuznaczne odpowiedzi daje. Ja uważam że coś do niego czuję... NIe jestem pewna do końca co on do mnie czuje.

cherry_222

To zapytaj. faceci nigdy nie mówią wprost. Nie możesz tego wymagać od chłopaka by wpadł i powiedzieć- hej- wiesz co? Kocham cię.. tzn nie na początku.. tak ode mnie.. i na mój gust.

Qasiorra

No to wpadłam... ;( Może z czasem to się wyjaśni...

cherry_222

Nie mów tak, że wpadłaś.. po prostu.. faceci nie są tacy.. wylewni... Z własnego doświadczenia wiem.. mój facet dalej ma problemy ze składaniem zdań.. choć N dostała od niego list i tam złożył niezłe "opowiadanie" coż faceci to takie istoty, które jakoś mają problemy z gadaniem o takich sprawach jak uczucia. Choć z czasem im się to zmienia... spoko.. odwagi.